Świat lodu i ognia

George Raymond Richard Martin w 1991 roku rozpoczął długi proces pisania książki „Gra o Tron”. Pięć lat później miała ona swoją premierę i otrzymała Locusa, nagrodę literacką z dziedziny fantastyki. Późniejsze części „Pieśni lodu i ognia”, ukazujące się do 2012 roku także zdobyły uznanie krytyki i liczne nagrody.

Jednak dopiero premiera serialu „Gra o Tron”, wyprodukowanego przez telewizję HBO w 2011 roku, sprawiła, że o książkach G.R.R. Martina stało się głośno. Dzisiaj niemal każdy oglądał, czytał lub słyszał o tym światowym fenomenie. Ludzie zastanawiają się, czy uniwersum lodu i ognia zawdzięcza tak dużą popularność zrealizowanemu z ogromnym rozmachem serialowi, czy może treści, na której został oparty.

Świat wykreowany przez autora na papierze

W sytuacji, kiedy można poznać tę samą historię, czytając książkę lub oglądając serial, zawsze znajdą się zwolennicy papierowej wersji oraz miłośnicy adaptacji. Niestety tych drugich zawsze jest więcej. Autor książki podjął się karkołomnego wyzwania, które doceni tylko ta osoba, która zanurzy się w świat lodu i ognia w wersji papierowej. Już w pierwszej części powieści można zauważyć, że nie ma w niej głównego bohatera. Jest ich nawet kilkanaście, co daje autorowi dużą swobodę w tworzeniu wątków i zwrotów akcji.

Czytelnik nigdy nie wie, czy dany bohater ujdzie z życiem w danej sytuacji, czy może zginie w jakiś nieprzewidywalny sposób. W tej książce nie da się przewidzieć, jak kto się zachowa. Pisarz zdecydował się umieścić realia swojego dzieła w czasach zbliżonych do średniowiecznej Anglii. Na próżno szukać w niej elementów romantyzmu i herosów, którzy bezinteresownie będą pomagać biednym. Westeros to mroczna kraina rządząca się prawami lordów, którzy na swojej ziemi mogą robić, co im się podoba. Wielu z nich cechuje się bezwzględnością. Królewska Przystań (stolica Westeros i siedziba władcy) to nie jest piękne i czyste miasto i nie spotkamy tam wesołych handlarzy i młodych szlachcianek na spacerach. Stolica to śmierdzące i brudne miasto, po którym szlachta porusza się w lektykach, a biedniejsi muszą się odziać w dobre obuwie i brodzić w nieczystościach.

Pisarz stworzył niesamowicie realistyczny świat, w którego długiej historii, wydarzenia z sagi to tylko kolejne zdarzenia na kartach kronik spisywanych przez maesterów w cytadeli. Jako dodatki do książki wydano „Świat lodu i ognia”, w której zawarto historię świata do kilku tysięcy lat przed znanymi nam wydarzeniami. Opisano w niej wszystkie ważne zajścia i przedstawiono historię każdego z wielkich rodów Westeros i nie tylko. George R.R. Martin opisał części świata, o których w całej sadze lodu i ognia wspomniał tylko jednym zdaniem. To dowodzi tego, że autor wykreował swoje uniwersum, biorąc pod uwagę nawet najmniejszy szczegół.

Niektórzy uważają, że G.R.R. Martin wpadł we własną pułapkę, tworząc tak wielkie i zagmatwane dzieło i nie może sobie z nim poradzić, ponieważ każdą kolejną książkę pisze coraz dłużej. Cały świat spekuluje na temat daty premiery kolejnej, przedostatniej części cyklu pt.: „Wichry Zimy”.